sobota, 7 grudnia 2019

Kelly Creagh - Nevermore. Otchłań

"Nevermore. Otchłań" to ostatni tom trylogii, kończący historię przygód Isobel i Varena. Pomimo zawodu, jakim okazała się druga część, wciąż jednak byłam odrobinę ciekawa, jak zakończy się ta opowieść i czy bohaterowie doczekają się swojego happy endu, więc postanowiłam czytać do końca. I to była dobra decyzja.

Po tragicznym w skutki spotkaniu z Varenem, Isobel omal nie straciła życia. Udało jej się w jakiś sposób wrócić do swojego świata, lecz perspektywa powrotu do krainy snu zaczęła ją przerażać. Szybko okazało się też, że nie będzie miała w tej kwestii żadnego wyboru. Świat snu znów zaczął łączyć się z jej rzeczywistością, jednak tym razem w grę wchodzą losy nie tylko Isobel i Varena, lecz także całego świata. Isobel boi się o siebie, ale wciąż nie chce porzucić chłopaka, choć wie, że Lilith nie pozwoli mu odejść.

"Nevermore. Otchłań" okazała się miłym zaskoczeniem i prawdopodobnie najlepszą częścią serii. Po tym jak pierwsze dwa tomy ciągnęły się niemiłosiernie na początku, by potem akcja przyspieszyła w drugiej połowie książki, w ostatniej części właściwe wydarzenia rozpoczęły się zaskakująco szybko i bez przydługich wstępów. Działo się dużo i to przez prawie całą książkę, dzięki czemu nie męczyłam się tą historią tak, jak wcześniej. Dużo więcej akcji i dużo więcej Varena - to mnie bardzo ucieszyło.

Udało się też zobaczyć znacznie więcej krainy snów niż we wcześniejszych tomach, niebezpieczną i pełną mroku zdolnego pochłonąć świat, jeśli się tego nie powstrzyma. Varen pogrążył się w rozpaczy, sądząc, że Isobel zmarła z jego powodu, jego ciemność stała się zagrożeniem nie tylko dla niego samego, lecz wszystkiego wokół, wszystkiego, co znają. Isobel wciąż jednak chce go ocalić, choć została z tym zadaniem właściwie sama, nie licząc Reynoldsa, który znów się pojawił, by mamić ją obietnicami pomocy. Po wszystkim, co się wydarzyło, trudno jednak orzec, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Varen również nie pomaga, dręczony wątpliwościami, przekonany, że Isobel jest duchem, który chce go zadręczyć.

Isobel się nie poddaje, uparcie dąży do celu, pomimo przeciwności, zdecydowana zrobić wszystko, co w jej mocy, by pomóc ukochanemu. Zdecydowanie jest jedną z lepiej przedstawionych bohaterek powieści młodzieżowych, choć w poprzednim tomie wystawiła moją cierpliwość na ciężką próbę. Tutaj na szczęście się zrehabilitowała i trzymałam za nią kciuki, aż do samego końca. Finał zdołał mnie zaskoczyć, i choć spodziewałam się mniej więcej, co może nam zaserwować autorka, nie udało mi się jednak przewidzieć, jak dokładnie dojdzie do pokonania Lilith.

Choć "Nevermore. Otchłań" okazała się znacznie ciekawsza niż poprzednie części, nie była pozbawiona wad. Chyba największą w tym tomie okazała się kwestia rodziny bohaterki. Odniosłam wrażenie, że cały wątek z ich pogarszającymi się relacjami, a zwłaszcza kwestia rzekomego rozwodu rodziców dziewczyny, była wymuszona i znalazła się tam tylko po to, by dodać dramatyzmu i sztucznie podnieść stawkę, o jaką toczy się gra. Na koniec nie zostało to też jednoznacznie zamknięte, nie możemy być całkowicie pewni, jak później ułożyły się relacje rodzinne bohaterki. To samo dotyczy zresztą Varena i jego ojca, tak naprawdę możemy się tylko domyślać, co nastąpiło po wszystkim.

Oceniam tę książkę naprawdę dobrze, choć zakończenie pozostawiło pewien niedosyt. Z pewnością też czerpałabym z lektury dużo większą przyjemność, gdybym przeczytała ją kilka lat temu, kiedy jeszcze byłam nastolatką. Mimo wszystko, "Nevermore" jest jedną z ciekawszych serii, które czytałam. Zdołała też przekonać mnie, że chyba najwyższy czas zapoznać się z twórczością Edgara Allana Poego, którego tom opowiadań stoi na mojej półce od kilku lat, nadal nietknięty.

Tytuł: Otchłań
Seria: Nevermore (tom 3)
Autor: Kelly Creagh
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 28 kwietnia 2016
Liczba stron: 338
ISBN: 9788376864396

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz