Jest to jeden z tych przypadków, kiedy najpierw obejrzałam film, a dopiero później sięgnęłam po literacki pierwowzór. Czytałam już wiele pochlebnych opinii na temat książek Nicholasa Sparksa, ale dopiero kilka miesięcy temu udało mi się przeczytać jedną z nich. I, niestety, trochę się zawiodłam.
Mamy rok 1958. Beztroski
nastolatek Landon Carter rozpoczyna naukę w ostatniej klasie liceum. Nie mając
z kim iść na doroczny bal, w odruchu desperacji zaprasza Jamie Sullivan, cichą,
spokojną dziewczynę opiekującą się owdowiałym ojcem - pastorem. Starsi
mieszkańcy miasteczka ją uwielbiają, natomiast rówieśnicy uznają ją za kompletną
dziwaczkę. Stopniowo jednak wzajemne kontakty bohaterów zacieśniają się. Czy
jednak losy dwójki ludzi z kompletnie różnych światów są w stanie się połączyć?
Podobny scenariusz przerabialiśmy
w ten czy inny sposób już tysiące razy, zarówno w książkach, jak i filmach.
Niezbyt lubiana szara myszka i popularny, pewny siebie chłopak - czyż to nie idealny
materiał na romantyczną historię, którą pokochają nastolatki na całym świecie?
Może i tak, pod warunkiem, że opowieść zostanie naprawdę wiarygodnie
przedstawiona. Koniec końców po pewnym czasie ten motyw zaczyna być bardzo
irytujący.
Muszę przyznać, że miałam co do
tej książki spore wymagania, jako że film widziałam wielokrotnie i za każdym
razem niezwykle mnie wzruszał. Literacki pierwowzór nie wzbudził we mnie jednak
praktycznie żadnych uczuć.
Całą historię śledzimy z
perspektywy Landona, poznajemy jego kolejne losy i stopniowo zmieniające się
podejście do Jamie. Mimo wszystko cała opowieść wydawała mi się mocno
przerysowana i papierowa. Bohaterowie nie ratowali sytuacji. O ile Landon to
typowy nastolatek, który nie ma jeszcze planów na przyszłość, to Jamie wydawała
się zupełnie nierealna.
Z drugiej strony, Nicholas Sparks
pisze przyjemnym, lekkim stylem, w który można się w miarę łatwo wciągnąć, ale
nawet język nie poprawia mojej opinii.
Choć książkę czytałam w styczniu,
aż do dziś nie miałam pojęcia, co można o niej napisać, bo i, moim zdaniem, nie
ma za bardzo o czym mówić. Zdaję sobie jednak sprawę, że z pewnością jestem
jedną z niewielu osób słabo oceniających tę książkę. Mogę ją polecić wszystkim
fanom Sparksa, którzy zapewne docenią tę historię. Ja natomiast spróbuję dać
autorowi jeszcze jedną szansę w przyszłości.
Tytuł: Jesienna miłość
Tytuł oryginału: A Walk To Remember
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: luty 2014
Tłumacz: Andrzej Szulc
Liczba stron: 224
ISBN: 978-83-7885-782-2