W moje 18 urodziny obejrzałam film
"Wyznania gejszy", który zrobił na mnie spore wrażenie. Kiedy kilka
miesięcy później odwiedziłam przyjaciółkę i zobaczyłam na jej półce książkę,
wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Wyznania gejszy to opowieść o
dziewczynie, która została sławną gejszą. Wszystko zaczyna się w 1929 roku w
małej wiosce Yoroido. Chiyo ma wówczas 9 lat. Zostaje sprzedana przez ojca do
renomowanej szkoły gejsz w Kioto, a jej starsza siostra, Satsu, trafia do
burdelu. Mimo wielu trudności, Chiyo zostaje gejszą i przyjmuje imię Sayuri.
Książka napisana jest w narracji
pierwszoosobowej. Oczami głównej bohaterki śledzimy jej życie w wiosce, a
później w Kioto. Chiyo ukazuje nam życie gejszy "od kuchni".
Obserwujemy jej kolejne losy, naukę muzyki, tańca, noszenia kimona, nakładania
makijażu i mnóstwa innych czynności, nieodwołalnie związanych z życiem gejszy.
Autor pisze naprawdę dobrze. Ma
barwny styl, ciekawie prowadzi opowieść i sprawia, że momentami czytelnik czuje
się, jakby siedział naprzeciwko starszej kobiety i słuchał historii jej życia.
Wprawdzie miałam czasem problem z wciągnięciem się w lekturę, ale w ostatecznym
rozrachunku język, jakim posługuje się Golden, zrobił na mnie spore wrażenie.
Kolejną niewątpliwą zaletą
"Wyznań gejszy" są bohaterowie. Polubiłam Chiyo już od pierwszych
stron i śledziłam jej losy z zapartym tchem. Co więcej, doskonale rozumiałam
jej odczucia. Na swojej drodze spotykała różnych ludzi. Mogę o nich powiedzieć
jedno: wykreowane postacie były pełnokrwiste i do bólu realne. Bez problemu
uwierzyłam w ich prawdziwość.
Jeśli zaś chodzi o świat
przedstawiony, autor doskonale odtworzył realia Japonii z początków XX wieku. Odkrył
przed czytelnikami skrawek innego świata - pełnego szeleszczących kimon i
barwnych wachlarzy, a także uczuć i intryg ukrytych za maskami idealnie białego
pudru.
Przez całą opowieść targały mną
najróżniejsze emocje, przeżywałam wszystko razem z bohaterką. Oderwanie od domu
w bardzo młodym wieku, wyboistą drogę prowadzącą od zwykłej służącej do
zostania prawdziwą gejszą, wieczory wypełnione przyjęciami i zabawianiem gości.
Śledziłam wszystkie jej wzloty i upadki, czułam autentyczny strach i niepewność
o przyszłość bohaterki, kiedy wybuchła
II wojna światowa. Byłam świadkiem bolesnych rozczarowań oraz
ziszczonych marzeń. W ciągu kilku dni spędzonych z książką, przeżyłam całe
życie w trudnych, brutalnych czasach i gorąco trzymałam kciuki, by wszystko skończyło
się dobrze. W końcu dotarłam do końca - raczej zwięzłego opowiedzenia dalszego
ciągu historii - i poczułam swego rodzaju smutek i melancholię.
Muszę przyznać, że książka
skłoniła mnie do pewnych rozmyślań na temat życia, mojej własnej egzystencji i
problemów, z którymi się borykam. "Wyznania gejszy" pozwoliły mi
spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy i bez wahania mogę stwierdzić, że
trochę mi to pomogło.
Nie wiem, czy ta książka skłoniła
kogokolwiek do głębszych rozmyślań, ale chcę powiedzieć tylko jedno: całym
sercem polecam tę książkę z nadzieją, że na kimś jeszcze zrobi takie wrażenie,
jak na mnie.
Autor: Arthur Golden
Tytuł: Wyznania gejszy
Tytuł oryginału: Memoirs of a Geisha
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2005
Tłumaczenie: Witold Nowakowski
ISBN: 83-7359-426-4
Liczba stron: 463
Na koniec chciałabym jeszcze zaznaczyć, że po przeczytaniu książki naprawdę warto obejrzeć film i zachęcam do tego wszystkich. A teraz jeden z niesamowitych utworów z filmu.